to lokalna atrakcja którą postanowiłem odwiedzić po ucieczce z plaży Augusto. Skierowałem się na południe podziwiając okoliczności przyrody.
To już niedaleko granicy z Grecją , ruch turystyczny raczej znikomy. Dojechałem do przeprawy promowej w Parku Narodowym Butrint. To chyba jedyny przypadek podczas mojej albańskiej przygody kiedy poczułem się oszukany. Przeprawa trwała parę minut, ani przed ani na promie nie było żadnej informacji ze trzeba płacić, jak prom ruszył nagle zjawił się ”ferry man” i zażądał kasy ?, i to całkiem sporej. W porównaniu z innymi państwami to i tak Albania wypada najlepiej po względem oszukiwania i naciągania turystów, ciekawe jak długo to potrwa ?:)
krótka przerwa na posiłek na odludziu, to oaza spokoju w porównaniu z plażą w Augusto 🙂
Syri i Kaltër to źródło które wypływa u podnóża góry widocznej na zdjęciu.
Syri i Kaltër, czyli Błękitne Oko, to znajdujące się w łańcuchu górskim Mali i Gjerë źródło wody. Nazwa ta nie jest przypadkowa, gdy spojrzymy na nie od góry, przypomina tęczówkę oka. Przy brzegu, gdzie zbiornik jest płytki, woda jest błękitna. Im bliżej środka źródła, tym osiąga ciemniejszy, niemal granatowy kolor. Wszystko to oczywiście związane jest z głębokością
Wywierzysko (czyli miejsce, z którego naturalnie wypływa woda) wyrzuca ogromne ilości wody pod dużym ciśnieniem. Ilość wody wypływającej z Błękitnego Oka zmienia się w czasie. W 1980 roku było to 3,8 metra sześciennego na sekundę, w 2002 tylko 1,4, a w 2015 aż 7,5 metra. Syri i Kalter przez ilość wyrzucanej wody dają początek liczącej 25 kilometrów rzece Bistricë (Bystrzyca), która wpada do Morza Jońskiego. Błękitne Oko stało się miejscem uwielbianym przez miłośników skoków do wody. Oficjalnie skoki są zakazane, nie brakuje jednak chętnych do złamania zakazu, a do umożliwiającego skok do wody podestu ustawia się zazwyczaj kolejka chętnych. Wszyscy przed skokiem muszą zanurzyć się w bardzo zimnej wodzie (ok. 10 stopni). Nie jest to łatwe, biorąc pod uwagę, że w Albanii w okresie letnim panują temperatury rzędu 40 stopni w cieniu – amplituda jest więc ogromna. Ci, którzy nie chcą skakać, często wrzucają do źródła kamyk i patrzą jak po chwili wypływa. Do niedawna było to również miejsce bardzo interesujące dla nurków, od kilku lat nurkowanie jest jednak zakazane. Ze względu na duże ciśnienie, było dość niebezpieczne, jego eksploracja mogła odbywać się tylko z użyciem lin, było więc przeznaczone dla bardzo doświadczonych nurków. Nurkom udało się zejść na głębokość 52 metrów, gdzie znajdowało się przewężenie i zbyt duże ciśnienie wody nie pozwalało na przejście go.
Co ciekawe Syri i Kalter do niedawna nie było dostępne dla zwykłych Albańczyków. W przeszłości miejsce to było traktowane jako prywatna własność przywódcy Envera Hodży (1945-1985), więc zobaczyć ten cud natury miały szanse jedynie komunistyczne elity i przyjaciele przywódcy. ( źródło : RoadTripBus)
To zdjęcie z przeszklonego podestu umiejscowionego bezpośrednio na źródłem, aż trudno uwierzyć ze jego głębokość przekracza 50 m.
Mimo zakazu, nie mogłem się oprzeć pokusie, to był niezły wstrząs, temp. powietrza w granicach 40 +a wody kolo 12 +.
I to by było na tyle tym razem.