Hm, no i
nadszedł czas żeby pozbierać te stare kości i wrócić do rzeczywistości.

Na pewno
jest warto tutaj przyjechać , bo tylko na samej Gwadelupie jest tyle do
zwiedzania, tyle do robienia, tyle do odkrycia, ze potrzebowałbym jeszcze paru
miesięcy.

Zaskakuje
tez ta różnorodność , bo jedna wyspa to lasy tropikalne i góry, wulkan, wodospady,
druga jest raczej plaska z plażami o śnieżnobiałym piasku i super miejscami do
nurkowania, w ogóle kolor piasku jest od śnieżnobiałego , poprzez żółty do
czarnego.

Samych plaż
są tysiące , od małych intymnych, do ciągnących się kilometrami , nie ma tłoku
i bez problemu można znaleźć plażę tylko dla siebie.

Czytając
trochę o G. przed wyjazdem, nastawiłem się na coś całkiem innego, niestety są
to oczywiście podobnie jak moja subiektywne oceny do tego pisane za kasę.

Najlepiej
przyjechać samemu.

Jedna rzecz
która mi się podobała, to ze ludzie nie byli natarczywi czy natrętni, nikt
niczego nie próbował wciskać, a jak się o coś pytało to raczej starali się
pomoc , ale żadnej wylewności, jedyne chyba co może zrobiło na mnie negatywne
wrażenie, to miasteczko o którym pisałem.

Jeżeli
chodzi o takie praktyczne porady , to na pewno nie należy wypożyczać samochodu
w hotelu którym się mieszka, bo to wychodzi najdrożej.

Dla palących
to tez nie raj , bo ćmiki kosztują siedem EUR, ale za to dla pijących , bo litrowa flaszka berbeluchy – 50
voltow poniżej 7 eur, tak ze najlepiej
zamiast ćmikow na zakąskę kupić sobie jeszcze jedną flachę na popitkę , haha.

Ogólnie ceny
do najniższych nie należą.

Jeżeli
chodzi o drogi to uważam ze naprawdę są dobre, chociaż często zakorkowane, i co
dziwnego asfalt się nie topi ???, nie ma kolein, czy tarki jak się dojeżdża do
skrzyżowania, nawet sobie pomyślałem ze Polska mogła by im sprzedawać biały
cukier bo tu tylko żółty , a my od nich byśmy kupowali asfalt ? To by była
dopiero dobra zmiana.

W każdym razie
wszystkich gorąco zachęcam, oczywiście to nie jest tania podróż , ja miałem to szczęście
ze pośrednio dostałem ją w prezencie, ale teraz już wiem ze można znacznie obniżyć
koszty, np. polecieć Norwegian, wcześniej wynająć dom u lokalnych i samochód
tez, bo można to zrobić legalnie z ubezpieczeniem.

Często jak z
kimś rozmawiam o podróżowaniu, to ludzie mówią , ee zagranica ? po co ? ja
tylko w Polsce ! Polska jest najpiękniejsza itd., i od razu mi sie przypomina :… a ja to nie dam sie ogolic , nosze wasy od przedwojny ….smiley
a wracając do Polski to się zgadzam , bo mało jest
takich państw które są tak zróżnicowane, góry , morze jeziora, nawet kawałek
puszczy który wygląda tak jak kiedyś lasy w Europie, takich miejsc już się nie
znajdzie i należy się spieszyć żeby go odwiedzić bo tam jakiś pomnik będą stawiać,
podobno przyrody ? ale ja się na tym nie znam.

W każdym razie
dziwi mnie ta łatwość , oceny i wyciągania wniosków o czymś czego się nie widziało,
a zna się tylko z opowiadań albo ze zdjęć ? , tak samo jak w stosunku do ludzi
jest to krzywdzące.

Często się spotykałem
z tym jak ludzie wypowiadali się na temat Polski i Polaków a nigdy tam nie byli,
na szczęście to się zmienia, ale często słyszałem, do Polski ??? przecież tam
nawet nie warto brać kolorowego filmu bo wszystko czarno-białe.

Ci którzy by
chcieli ponurkować w rezerwacie Jacques-Yves Cousteau de Bardon, albo zobaczyć
ptaka Kupa-Lupa, lub skosztować oryginalnego Coulombo a nie wg mojej recepty,

muszą tu
koniecznie przyjechać.

Polecam
tez stronę

https://zyciepodpalmami.pl/2015/03/09/czego-potrzeba-aby-przeprowadzic-sie-na-karaiby/

gdzie
znajdziecie mnóstwo praktycznych informacji o Karaibach.

A poniżej link do
zbieraniny fotek na pożegnanie

https://zdjecia.podrozemaleiduze.eu/#collection/289025

Aaa, zapomniałbym,
bo nic nie opowiadałem jak mnie wywiało na desce bo się uparłem ze będę pływał,
chociaż mi odradzano, no i o mały włos bym nie został z płaszczkami albo wylądował
na Jamajce, w końcu jakiś Hindus mnie uratował, człowiek sobie nawet nie zdaje
sprawy jak szybko traci siły w wodzie, ale to może innym razem jak posklejam
film bo wszystko się nagrało.

no i oczywiście wierzę w Was, dacie radę , trzymam kciuki smiley