ulicy Przykopa już niedaleko do legendarnej
Studni Trzech Braci .


Legenda o założeniu Cieszyna
przez Leszka, Cieszka i Bolka, trzech synów polskiego króla Leszka III jest
jedną z wizytówek nadolziańskiego miasta, a tzw. Studnia Trzech Braci jej
najbardziej widzialnym elementem. Wielka radość połączyła trzech braci, którzy spotkali się po
długiej rozłące, tak iż z tej radości założyli miasto, upamiętniające w nazwie
fakt owego „cieszenia się”. Jako że miało to miejsce rzekomo przed 1200 laty
przy okazji przekazuje się wiadomość, iż Cieszyn jest miastem o bardzo długiej
tradycji.

Zbudowana nad źródłem na
zboczu zbiegającym do Olzy studnia, zwana Studnią Trzech Braci jest
rzeczywiście bardzo stara, ale nie tak bardzo, jak chce legenda. Zachowane
źródła pierwszy raz wspominają o niej w 1434 r.

Obecnie
zabezpieczona żeliwną, neogotycką altaną z 1868 roku, odlaną w hucie w Trzyńcu.
No cóż , czas leci wszystko się zmienia i studnia już nie ta sama bo obok wisi
tabliczka ze woda niezdatna do picia L.

Idąc ulicą Przykopa do końca
skręcamy w lewo w Zamkową i jesteśmy na moście
Przyjaźni. Tak wygląda od strony polskiej.

Most który podobnie jak
most Wolności przeszedł swoje, pod koniec II wś. został wysadzony. To już zdjęcie
robione od strony czeskiej ,

ruiny uwiecznił mój dziadek Ludwik.

Fot. Ludwik Bardoń

Prawo i lewobrzeżny Cieszyn
nie łączyły tylko mosty ale również linia tramwajowa która został uruchomiona w
1911 roku, a zlikwidowano ją w 1921 po podziale Cieszyna.

Ulica Zamkowa za mostem już
po czeskiej stronie nazywa się Hlavni trada , ale chyba powinni ją przechrzcić na Vietcong trada , jest tu mnóstwo sklepików monopolowych

prowadzonych przez Wietnamczyków (w Cieszynie nazywają ich Koreańczykami ).
Sklepy robią przygnębiającewrażenie, obsługa albo właściciele ( ciężko rozróżnić
), chcąc zaoszczędzić na ogrzewaniu, opatuleni w puchowe kurtki i z czapami na głowach
, gapiąc się w smartfony wrzeszczą do siebie po wietnamsku. Alkohole przemieszane
z azjatyckimi kosmetykami typu maść tygrysia tłoczą się na tandetnych półkach skleconych z metalowych
kształtnikow, te ‘’półki’’ a właściwie regały lepiej by się odnalazły w
warsztacie samochodowym albo piwnicy. Regały oddzielone są wyrobami odzieżowymi
których by się nie powstydził żaden szanujący się ‘’ljubitel’’ muzyki
disco-polo, a egzotyki dodają zapachy kuchni azjatyckiej której won unosi się znad
spożywanych zupek.

Tomio Okamura , kontrowersyjny polityk o czesko – japońskich
korzeniach, największy propagator
uprzedzeń i ksenofobii, przygląda się temu wszystkiemu
z plakatu.:)

Czeski Cieszyn to nazwa która
jest niezbyt popularna po polskiej stronie, jest to tym bardziej zrozumiale ze
na każdym kroku widać polskość lewobrzeżnego Cieszyna , dwujęzyczne nazwy ulic
, hotel Piast ( który podobno kupili Koreańczycy ),

herb Cieszyna na dworcu
kolejowym.

Ten mały Wiedeń , podzielony
między Czechów a Polaków to żywa pamiątka
po cesarstwie austriackim,

na każdym kroku widać dawną potęgę i świetność tego
miasta które leżało na głównym szlaku z Wiednia do Lwowa.

To jeszcze nie koniec spaceru po Cieszynie 🙂 .

A poniżej link do fotek.

https://zdjecia.podrozemaleiduze.eu/#collection/289096