jest niesamowitym i wyjątkowym miastem , położona na wzgórzach wokół ujścia Tagu do Atlantyku , to Paryż, Rio de Janeiro i San Francisco w jednym.
Jest tu Łuk triumfalny,


statuetka Jezusa

i kopia Golden Gate .

Pomnik Cristo Rei znajdziemy po drugiej stronie Tagu, w miejscowości Almada. Dojedziemy tam, a właściwie dopłyniemy tam promem z dworca Cais do Sodrè, a wysiadamy w porcie Cacilhas.

Można dojechać do Cristo Rei autobusem , ale ja wybrałem spacer , wydawało mi się ze nie zajmie mi to więcej niż pól godziny , myliłem się, dwie godziny i to cały czas pod górę , ale nie żałuję bo zwiedziłem Almadę i było warto, różni się pod każdym względem od Lizbony , przede wszystkim niska zabudowa i chyba w większości zamieszkana przez Portugalczyków, przynajmniej nie widać tu tylu Hindusów i Chińczyków , nie ma tez takich tłumów turystów, za to mnóstwo restauracji i knajpek z typową kuchnią portugalską i to w cenie 2 razy niższej ni w Lizbonie.

Dwie rzeczy które wyróżniają Lizbonę , a właściwie tez Portugalię to :
azulejos , typowe dla Portugalii kafelki którymi są zdobione wszystkie domy , czasami są to tylko detale jak numer domu , a czasami cale fasady.

– chodniki pokryte kostką o barwie kości słoniowej , często wzbogacone rożnymi wzorami , ani razu nie widziałem chodnika z płyt betonowych , tylko ta drobniutka kostka , nie wiem co to za materiał ale chyba mają go w nadmiarze, ociepla to ogólny wizerunek i jest oryginalne.

Król Chrystus z cokołem ma prawie 100 metrów, cokół 80 metrów , figurka 28 metrów , ( proszę się nie martwic , Jezusek Chrystusek ze Świebodzina jest jak na razie największy ma 33 m , Chrystus Odkupiciel z Rio ma tylko 30 m , a Chrystus Pacyfiku z Limy w Peru, to karzeł w tej lidze bo ma zaledwie 22 m, -Polska !!! biało – czerwoni ?) .

W cieniu Jezuska z Lizbony można wypić piwo albo drinka,

a dla chcących poczuć bliskość z synem Bożym, jest opcja wjechania do niego windą, nie wiem gdzie ta winda się zatrzymuje i nie chce wiedzieć ,

w każdym razie później można podziwiać zapierający dech w piersiach widok na Lizbonę i kopię Golden Gate czyli Most 25 Kwietnia.

Pomnik został zaprojektowany przez Francisco Franco de Sousa, a zleceniodawcą i głównym fundatorem był ówczesny premier Portugalii António de Oliveira Salazar. Jego powstanie zostało zainspirowane znajdującym się w brazylijskim Rio de Janeiro sławnym posągiem Chrystusa Zbawiciela i miał być dowodem wdzięczności Bogu za uchronienie Lizbony przed zniszczeniami w trakcie II Wojny Światowej.

To chyba moja najlepsza fotka jaką udało mi się kiedykolwiek zrobić , w jednym ujęciu zarejestrowałem Jezuska , diabla , słońce i księżyc , praktycznie w jednej linii , to rzadsze zjawisko niż zaćmienie słońca ?.

Po takiej wędrówce i doznaniach duchowo-wzrokowych zasłużyłem na posiłek , Almada i Calihas to skupiska restauracji w których menu królują lokalne przysmaki, ryby i owoce morza , ja zdecydowałem się na grillowane sardynki z ziemniakami.

? I believe I can fly 🙂

a na koniec link do fotek z tej eskapady .

https://zdjecia.podrozemaleiduze.eu/#collection/289068