podjąłem decyzję – wynajmuję skuter !
Decyzja naprawdę była trudna i musiałem do
niej dojrzeć , z jednej strony wszystkie
mrożące krew w żyłach relacje i opowieści znajomych i blogerów o wypadkach, o policji
która zawsze trzyma stronę miejscowych a
nie ‘’farangi’’ i to bez względu na to kto
zawinił, ruch lewostronny i fantazja połączona ze spontanicznością i
improwizacją użytkowników dróg ?.

Do
tego wszystkiego sam byłem świadkiem jak Tajka potrąciła turystę, handlarze z
pobliskich straganów rzucili się na pomoc Tajce przy okazji wykrzykując pretensje
do zszokowanego gościa który poobijany w podartym ubraniu siedział na ulicy i
nie mógł wstać, nikt z miejscowych nie zainteresował się facetem na ulicy, został
totalnie zignorowany, gdyby nie inni turyści i rodzina to by tak chyba siedział
do dzisiaj, no normalnie powiało Bareją : …. co tak obywatelu na kamieniu siedzicie ,
wilka chcecie dostać ? . Wniosek – w razie wypadku na obiektywizm miejscowych świadków
nie ma co liczyć.

Z
drugiej strony wolność , możliwość dotarcia wszędzie, najlepsza i najbardziej
naturalna forma zwiedzania, wolność i niezależność a nie ciągle negocjacje z kierowcami
tuk-tuków , taksówek i tym podobnych wraz z ryzykiem ‘’wysadzenia’’ w nieumówionym
miejscu.

Wypożyczalnie
są dosłownie wszędzie , ale najprościej jest zapytać w recepcji hotelu, albo
sami wynajmują albo zadzwonią i wypożyczalnia dostarczy skuter do hotelu , można
negocjować ceny wynajmu jak i wartość pojazdu która jest zawyżana ( skuter nie
jest ubezpieczony ) a kwotę wpisaną do umowy musimy zwrócić w razie kradzieży.
Jeszcze tylko oględziny , fotki uszkodzeń , kaski , sprawdzenie znaczka po wewnętrznej
stronie siedziska, zostawiamy paszport ( chociaż mi się udało zostawić kopię paszportu
) i możemy jechać. Nikt nie pyta o prawo jazdy,
ale oczywiście najlepiej mieć wyrobione międzynarodowe, można tez wyrobić
na miejscu ale to dodatkowy koszt no i strata paru godzin. Brak prawka podczas
kontroli to dobry powód dla policji żeby nam wlepić ‘’mandat’’. Międzynarodowe
prawko albo wyrobione na miejscu może się okazać bardzo przydatne w razie
wypadku, bo ubezpieczyciel może nie chcieć pokryć kosztów ewentualnego leczenia.

Chociaż
mam prawko już parę lat, to ruch lewostronny trochę mnie przerósł, dlatego doszedłem
do wniosku ze najlepszym rozwiązaniem aby zmniejszyć ryzyko kolizji i stresu, będzie
skręcanie wyłącznie w lewo przez co trasa podróży się wydłużyła i mogłem więcej
zwiedzić ?

I
tak podczas mojej dziewiczej jazdy postanowiłem pozwiedzać okolice Karon i Kata
Beach.

I
miedzy innymi , udało mi się odwiedzić ‘’wypożyczalnię’’
słoni

Dotarłem
na punkt widokowy – Karon , gdzie można sobie trzasnąć fotkę z ptaszkiem za małą
opłatą

a dzięki
temu że skręcałem wyłącznie w lewo trafiłem
na zawody motocyklowe ?

Dostałem
pytanie od czytelnika : czy ten kask to
ochrona na wszelki wypadek, jakby słoń usiadł mi na głowę ? Tak ?

Kontrole
drogowe są dosyć częste i z moich obserwacji wynika: policji chodzi wyłącznie o
‘’bezpieczeństwo farangi’’ , bo wśród zastopowanych przeważają obcokrajowcy.
Taka rozmowa z policjantami przypomina trochę rozmowę z niektórymi rodzimymi stróżami
prawa : .. apteczka ?, gaśnica ? , trójkąt ? kamizelka odblaskowa ? hmm…..a zdjęcie babci ?

Najważniejsze
to zachować spokój, w żadnym wypadku nie protestować !, bo akurat obok na
skuterku przejeżdża wielodzietna rodzina z małymi dziećmi i niemowlakiem i nikt
nie ma kasku, a my jechaliśmy bez kasku tylko dlatego bo cierpimy na
klaustrofobię , zasada jest prosta – dajcie człowieka a paragraf się zawsze
znajdzie.

Mamy
dwie opcje : albo oplata na miejscu bez
pokwitowania , albo wyższa oplata na
komisariacie ale za to z pokwitowaniem ( i stratą paru godzin ). Ja nikogo nie
namawiam do łamania prawa , trzeba się po prostu zastanowić co jest dla nas ważniejsze : spokój ? czy racja ? ?

A tu
relacja fotograficzna z całej wycieczki.

https://zdjecia.podrozemaleiduze.eu/#collection/289027