Ma tysiące
definicji i tylu ilu jest ludzi tyle różnych opinii co to dla każdego znaczy.
Czytałem artykuł gdzie porównywano różne państwa po kątem szczęścia i jest
tendencja ze państwa południowe , gdzie jest dużo słońca mają szczęśliwszych i
bardziej radosnych mieszkańców. Na pewno jest lepiej być zdrowym, ładnym i bogatym
niż biednym, chorym i brzydkim. Nasza sytuacja materialna ma oczywiście wpływ
na poczucie szczęścia czy radości, ale to nie wszystko.

Pamiętam jak
przyjechałem do Szwecji i mimo ze ludzie mieli prace, domy , wakacje za granica
parę razy do roku, to nie mogłem odczuć żeby byli szczęśliwi, właściwie to
wielu było tylko radosnych w piątek jak się napili. Najbardziej to się rzucało
w oczy, jak pijane nastolatki w piątkowe i sobotnie wieczory nakręcone alkoholem
z piskiem rzucały się sobie w ramiona w centrum miasta , jaka radość.

Otoczenie, środowisko
i w jakich warunkach się wychowaliśmy ma tez olbrzymi wpływ na nasze poczucie szczęścia
lub nieszczęścia, wszystkie osoby które poznałem i które brały antydepresanty miały
sp….e dzieciństwo przez rodziców, nie dość ze były labilne to musiały się wspierać
prochami żeby dać sobie rade z codziennością, może nie jest to regułą ale coś w
tym jest.

Ciekawe jest
to z czego ludzie czerpią radość, znajomy opowiadał mi o swoim szefie który
jest milionerem i prowadzi biznes w Polsce, był najbardziej szczęśliwy jak poszedł
do baru mlecznego i zjadł zupę za parę złotych, opowiadał o tym później na każdym
spotkaniu, haha.

Ważne jest
tez jakimi ludźmi się otaczamy i to ze możemy dzielić swoją radość z kimś innym
ale też otrzymać wsparcie kiedy tego
potrzebujemy. Kolega miał bardzo dobrze płatną pracę , żona , dwójka dzieci,
prywatna szkoła, luksusowe mieszkanie, egzotyczne wyjazdy wakacyjne, pełna
idylla, szczęście i radość. Przyszedł kryzys i z dnia na dzień stracił pracę, szukał
pracy ale w jego sytuacji było wielu, po upływie pól roku podczas obiadu u teściów
żonka zaczęła się głośno skarżyć jaki jej mąż to pierdoła bo nie może znaleźć pracy
( sama nie pracowała ).

Są tez
ludzie którzy czerpią radość z nieszczęścia innych, ludzie którzy wprost nie mogą
przeżyć ze ktoś z czegoś ma radość, to przeważnie tacy którzy jak sąsiad kupi lepszy
samochód mają satysfakcję ze ktoś mu ten samochód porysuje albo przebije oponę
( lub sami to zrobią ). To tez tak zwani przyjaciele czy przyjaciółki , którzy jak
ich przyjaciele są szczęśliwy w związku, nie mogą tego przeżyć bo sami nie są w związku ,
albo są nieszczęśliwi w swoich i często przyczyniają się do rozpadu.

Najważniejsze
jest chyba umieć potrafić czerpać radość z tych małych rzeczy, cieszyć się szczęściem
przyjaciół i bliskich.

I takie to moje
przemyślenia w te coraz ciemniejsze i płaczliwe dni, wszystkim i sobie życzę żebyśmy znaleźli
swoje źródło szczęścia i radości, oprócz tych którzy czerpią ją z niepowodzeń
innych, takim ludziom należy tylko współczuć.

Na ogół nie jesteśmy tego świadomi jak jesteśmy szczęśliwi.

Dobranoc. smiley