ale było warto
tego po prostu nie da się opisać taki skok to takie przeżycie i adrenalina, to narodziny i oczyszczenie , suuuuuper. I na pewno nie jest to mój ostatni skok!!!
Otrzymuję wiele pytań od czytelników za co szczerze dziękuje , niejaki R.O. zapytuje po co był ten skok ?
Hm, ludzie twierdzą że podróże w czasie są niemożliwe, ale to nie prawda, bo dla mnie to była właśnie taka podroż w czasie. Ponad 30 lat temu szkoliłem się na pilota szybowcowego , i warunkiem dopuszczenia do lotów był skok ze spadochronem, wtedy skakałem z takiego samego Antonowa -2 jak teraz w Pruszczu Gd. , dziesięciu wystraszonych nastolatków podczepionych linką desantową która miała za zadanie wyciągnięcie spadochronu po wyskoczeniu. Instruktor stal przy włazie i mówi : na 1000 m na mój sygnał wyskakujecie , najpierw prawy rząd, potem lewy, tylko mi się k…. nie zatrzymywać przy włazie i nie patrzeć w dol, no i oczywiście jeden chłopaczek się zatrzymał zapierając z całych sil o wręgi , na to instruktor : no k….. skacz !, a on się drze ze nie , dostał kopa i wyleciał , a instruktor do nas pozostałych śmiejąc się,
mówi : widzieliście k… ch…, ptaszka zrobił , hahaha.
Teraz to trochę inaczej wyglądało , skok był z 3000 m , najpierw jakieś 20 sek wolnego opadania z prędkością 200 km na godzinę, fantastyczne uczucie, wszystkie problemy i smutki wyssane z pędem powietrza, tylko błogość i ekstaza
Czy przyjmiesz ciało Chrystusa ?
Taaaak
Alleluja , siać , siać i do przodu
I modle się za Was.
Nie trzeba, nie trzeba synu, niech cie P.B. błogosławi .
Tylko nie wracajcie po skoku komunikacją , bo to może zepsuć nastrój i oczyszczenie szczególnie jak nie działa klima a jest upał. Ludziska myjcie się, po co wam te dredy pod pachami ?, trochę mydła i dezodorant, pleaaase.
I wierze w Was , dacie rade i trzymam kciuki
P.S.
Dostałem tez wiele zapytań, czy jest strach ? , Tak, strach jest , ale zasadniczo staram się mieć kwit