… tak sobie siedzę
i myślę czym tu się zająć żeby jakoś te 20 godzinek zleciało, ludzie płyną w
jedną i drugą stronę z bagażem bez , z dziećmi i bez dzieci , w grupach i sami,
jedni roześmiani, drudzy przygarbieni i pokurczeni przez życie. Zadzwoniła komórka,
numer zastrzeżony , normalnie to nie odbieram, bo to albo komornik, albo chcą coś
człowiekowi wcisnąć , albo jakaś była, a co mi tam, odbiorę i chociaż sobie
pogadam, okazało się ze to kolega którego nie widziałem już ponad 20 lat, rozmawialiśmy
w ciągu tych lat, może parę razy przez telefon. Jak się poznaliśmy to załatwił
mi pracę u swojego ojca gdzie pracowałem
prze dwa lata jako sitodrukarz, dowiedziałem się ze ojciec zmarł ale zostawił
mu dom w Hiszpanii, ale jak jest w Szwecji to mieszka w domu który leży 50 km od lotniska i jak chcę to przyjedzie po
mnie i mogę spokojnie u niego przenocować, hm no jak to czasami wszystko może się
odwrócić, normalnie to bym nie skorzystał , nawet jak bym wiedział ze tak
blisko mieszka, ale jak sam zaprasza, mówię ok, tylko pójdę sprawdzić w bankomacie czy mi kartę odblokowali. Ku
mojemu zaskoczeniu karta odblokowana, dziękuję za zaproszenie i umawiam się na następny
dzień, wolę ciasne, ale własne , haha.

I spanko załatwione smiley

CDN